wystarczajaco dobra matka

Cytat

Historia rzadko ma coś wspólnego z elegancją. Maria Dąbrowska
Ja i ojczyzna to jedno, / Nazywam się Milijon - bo za milijony Kocham i cierpię katusze. Adam Mickiewicz (1798 - 1855)
Tak mało wiemy o sobie. Całe szczęście, że inni wiedzą mniej. Bułatowicz Józef
Do komunizmu nie dotarłem przez Marksa. To Ewangelia doprowadziła mnie do niego. Andre Gide (pisarz francuski)
Gdyby człowiek zdał sobie sprawę z tego jak nędzna jest istota z pewnością popełniłby samobójstwo. . . Friedrich Nietzsche

aaaatokenyaaaa

Temat: Dziwne i trudne pytania naszych dzieci
...pomysłów... Ale TAK, jestem matką idealną dla swoich dzieci, bo nie traktuję ich przedmiotowo, nie usprawiedliwiam swoich błędów, tylko z każdej wpadki wychowawczej staram się wyciągnąć naukę i każdego dnia staję się coraz lepszą matką. Pracuję nad sobą do utraty tchu. To jest ten rodzaj idealności, który mogę swoim dzieciom zapewnić i pod tym względem tak, czuję się matką idealną. Na ludzką, nieidealną miarę. Ja nazywam to " wystarczajaco dobra matka". Slowo ideal jest dla mnie problematyczne, bo jestem perfekcjonistka, ale to juz moj problem. Dazenie do idealu samo w sobie nie jest zle, pod warunkiem, ze nie wpada sie w obsesje absolutnej kontroli, co grozi ludziom z moim temperamentem.
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=72024

Temat: Zaczęto od pani, a teraz to najwiekszy OT na forum :-)
...z głupimi babami zawsze dyskusja w tem temacie jest dla mnie fascynująca, jakoś nikt nie stara się uzasadnić bezwzględnej potrzeby korzystania z innych cywilizacyjnych i ogólnodobrobytowych udogodnień, tylko ta pani do sprzątania w oczy kole w dodatku można bez wielkiej ekwilibrystyki wyprowadzić tezę, że samodzielne sprzątanie jest wyrazem miłości w stosunku do reszty rodziny, dbałości o nią oraz sposobem na samorealizację, że co prawda wystarczająco dobra matka może zatrudniać nianię, karmić dziecko butelką, dawać mu danonki i parowki oraz pozwalać oglądać telewizję, ale ze szmatą powinna się sama uwijać, bo latorośle będą miały złe wzorce chyba poproszę panią M., żeby przychodziła dwa razy w tygodniu
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=56296

Temat: Powie "przepraszam" i mam udawac ze sie nic nie stalo?
Rozumiem, Ola. Chodzi o to, zeby nie wpasc w pulapke idealizmu. Jasne, ze problem rozwiazujemy najlepiej, jak umiemy. Z drugiej strony nieczesto sie slyszy, zeby ludzie rozwiazywali problem najgorzej jak potrafia, co nie? Chodzi o to, ze jakbys kiedys nie daj Boze do tego idealu doszla, to twoje dziecko byloby z tego powodu spoleczna kaleka. Poniewaz nie byloby przygotowane zupelnie do zycia w swiecie, w ktorym ludzie nie sa idealni. Dlatego kazda z nas jest " wystarczajaco dobra matka". Bo wlasnie dzieki naszym bledom dziecko sie uczy przystosowywac do zycia takiego, jakie istnieje, czyli nieidealnego. Rozumiesz? Czyli: praca nad soba tak, ale z umiarem. I przede wszystkim nie winic sie za to, ze sie nie udalo czasem zachowac spokoju. Powiedziec dziecku, dlaczego, bez wzgledu na jego wiek. I tyle.
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=59580

Temat: MAJUSIE 2007 - rozdanie 3
...tej najwyrazniej pacjenci przeszkadzaja. Poza tym mala nauczyla sie mowic papa, wiec tata wniebowziety! (papa = tata) Na pocieszenie dla wszystkich mam perfekcjonistek podziele sie z tym, co przeczytalam w specjalistycznym pismie dla rodzicow. Natomiast slynna francuska psychoanalityczka specjalizujaca sie psychologia dzieci: FranĂ§oise Dolto uwaza, ze nie wolno byc idealna matka. Kazda matka dazy do idealu, a wazne jest, zeby byc nie idelana, lecz " wystarczajaco dobra matka". Dlatego, ze gdybysmy nie robily bledow, dziecko nigdy nie nauczyloby sie znosic frustracji i nie potrafiloby zyc w swiecie, ktory przeciez nie jest idealny. Wiec nasze bledy pozwalaja sie rozwijac naszym dzieciom! Nie wiem, jak wy, ale mi to zrobilo bardzo dobrze i jakos teraz mi latwiej zaakceptowac moje bledy. Wiec chce sie z wami tym podzielic, moze tea wam pomoze!
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=48632

Temat: absurdy na forum
Niestety nie wiem czy nie będzie to mj jedyny wpis w tym wątku (czas, czas, czas) ale jeżeli chodzi o to co mi się nie podoba na forum to to kreowanie się na idealność - ostatnio w Gazecie Wyborczej w dodatku "jak byc wystarczająco dobrą matką" przeczytałam, że do pewnoego momentu matka z dzieckiem tworzą jedna osobę, i że tylko matka wie co dla jej dziecka będzie najlepsze bo tylko ona je naprawdę rozumie. Pisanie więc takiej mamie, jak to żle, że dała polizać dziecku czekoladę może więc moim zdaniem przynieść więcej szkody niz pozytku - to że czekolada może uczulać i że może byc szkodliwa wiedzą ewnie wszyscy - ale i w różnych książkach...
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=66994

Temat: Skazane na sukces?
...czyli nieidealna, jednym słowem... Zgadzam się z tym, co piszesz o konieczności pozbycia się oczekiwań wobec dziecka i o pozbyciu się wizji wychowawczego sukcesu lub porażki. Męczy mnie tylko problem rozwiązań praktycznych: jak to zrobić, by z jednej strony nie zagubić się w analizach swoich zachowań wobec dziecka i nie wpędzać w poczucie winy, a z drugeij nie przegapić czegoś ważnego tkwiąc w złudnym może przekonaniu, że jest się ową wystarczająco dobrą matką i nasze dziecko jest fajne?
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=18054

Temat: Wzięło mnie i naszło...
...plasteliny, maluje wszystkim co się da, choć oboje talentu do tego nie mamy słucham, naprawdę słucham, co do mnie mówi moje dziecko, nie mam oporów przed wlezieniem z nim na drzewo jeżdżę z dziecięciem na rolkach pozwalam na niejedzenie nielubianych potraw i jedzenie tyle, ile ma ochote-nie zmuszam nigdy jeszcze parę rzeczy by się znalazło, ale do większość mogłabym dopisac jak aluc - że bywam i niefajna ogólnie to pocieszam się, że jestem wystarczająco dobrą matką edit: tak sobie myślę Zwierzo, że nie wypisałam tu paru rzeczy, które dla mnie sa oczywiste i niepodważalne, dla większości dziewczyn z forum też, ale dla wielu rodziców wręcz przeciwnie-a ważne sa i warte u siebie zauwazenia. czyli: nie ośmieszam, nie obrażam, dotrzymuję słowa, nie straszę, szanuję itd. Ja wiem, że to podstawa ale ważna i też fajna:)
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=53740

Temat: MAJUSIE cz. 4 - ŚWIĄTECZNIE
...bedena z nami jest. Wszedzie ja ciągamy, wyjazdy i takie tam a dziecko poptrzebuje miłości i ciepła rodzinnego. M zatkało.... a jak mi to powtórzył to sorrry za wyrażenia ale "kurwica" mnie trafiła. I przykro mi się zrobiło, że ktoś wogóle może pomyśleć że nie robie dla mojej córki wszystkiego co najlepsze..... A karmienie piersią? No cóż - każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ale wyszło szydło z worka - widac nie jestem wg tesciowej wystarczająco dobra matką skoro Olivia jest karmiona butlą - bo ona sowje dzieci do 18 miesiąca karmila piersią - ale żeby przez to zdrowe jakies super były to nie powiem. Ale tego się qwa nie pamięta.... Jedno jest pewne - ja do nich juz dzwonić nie będę - jak mają ochote zobaczyć Małą przez skype'a to niech podanie napiszą. Na rozpatrzenie mamy 30dni A ja głupia myślałam, ze teściowa po prostu tęskni - jako babcia, matka swoich dzieci...
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=50413

Temat:
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102740,7251694,Stres_w_dziecinstwie___w_doroslym_zyciu_klopoty_z.html Robię rachunek sumienia, czy moje dziecko czuło się zestresowane i opuszczone jako niemowlę. Bycie wystarczająco dobrą matką jest w dzisiejszych czasach niezmiernie trudnym zadaniem Ciekawe, na ile poważnie można traktować te badania na myszkach? Do dziś pamiętam, jak na psychologii uczyli mnie o tym, że o pewnych zachowaniach ludzi można wnioskować z zachowań karaluchów.
Źródło: naturalnemetody.fora.pl/a/a,2906.html

Temat: Malzenstwo? Dzieci?
chciałabym wyjść za mąż i chciałabym mieć dzieci (conajmniej 4 ) boje sie tylko tego, ze nie będę wystarczająco dobrą matką ani żoną, a tego bym nie chciała za nic na świecie
Źródło: chibimoon.fora.pl/a/a,650.html

Temat: jak mozna nie zauwazyc ?
...płakała przez parę dni i nie bardzo chciała zaakceptować fakt mojej nieobecności. Byłam jeszcze młodsza, kiedy na podwórku przed moim domem razem z koleżankami woziłam w wózkach całymi dniami niemowlęta sąsiadek (fakt, że na to pozwalały, napawa mnie dotąd zgrozą...). Było nas kilka i dosłownie toczyłyśmy wojny o to, która ma prawo trzymać rączkę wózka chodząc w kółko po skwerku. Oczywiście nie twierdzę, że byłabym wówczas wystarczająco dobrą matką dla swojego dziecka, gdybym je w tym wieku miała. Z pewnością czym innym jest opiekowanie się maleństwem z własnej woli, w czasie wakacji, tyle, ile ma się na to ochotę, niż na stałe, 24 godziny na dobę. Ale nie umiem faktu dobrowolnego poświęcenia przez czternastolatkę miesiąca wakacji na opiekę nad niemowlęciem i radosne zmienianie pieluch wytłumaczyć inaczej, jak właśnie rodzącycm się instynktem...
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=14505